Dziś post wypadł w poniedziałek, więc jest propozycja na śniadanie. Prosta pasta do kanapek z białego sera, jaj z dodatkiem mięty (idealnie pasuje do serów) oraz szczypiorku. Aromatyczna pasta, którą lubię zajadać raz na jakiś czas. Najlepsza z młodymi ziołami, właśnie w okresie wiosny, kiedy szczypiorek faktycznie szczypie a mięta ma bardzo wyrazisty smak. Taką pastę można przechowywać szczelnie zamkniętą w lodówce do 48 godzin, najlepsza jednak jest bezpośrednio po przygotowaniu.
Przepis własny.
Składniki:
- kostka 200 g białego sera (zawartość tłuszczu według uznania, ważne by był to ser bez dodatków, jeżeli kupicie rzadszy trzeba zmniejszyć proporcje jogurtu)
- kubek 200 g jogurtu naturalnego (lub jeżeli ktoś woli śmietany 12%)
- 2 jaja
- pęczek szczypiorku
- kilka liści mięty
Wykonanie:
Jajka ugotuj na twardo. Ja zawsze wkładam je do zimnej wody, doprowadzam do wrzenia i gotuję 5 minut. Jest szybciej od metody “na wrzątek”. Mniejsze jest też prawdopodobieństwo pęknięcia. Ugotowane jaja zalej zimną wodą, by się schłodziły. Obierz ze skorupek.
W wysokim naczyniu umieść ser, jaja, jogurt, szczypiorek i miętę. Całość rozbij blenderem na gładką masę. Pasta jest kremowa, dość gęsta – idealna do świeżego pieczywa.
Smacznego 🙂
Martyna i Paulina Kwiatkowskie
2 czerwca, 2015 @ 9:16 pm
Bez jajek przypomina nieco poznański gzik. Pycha!