Wiśnie w syropie, czy inaczej kompot wiśniowy na zimę. Jeden z najlepszych, jaki można mieć w spiżarni. Żadne brzoskwinie, mirabelki, śliwki, jabłka, gruszki nie dorównują wiśniowemu kompotowi. Jest intensywny w smaku, wręcz szlachetny, pachnie latem i ma piękny kolor.
Wiśnie można pozostawić w całości, z pestkami, jeżeli nie będą wykorzystane do np. ciast, a tylko do pojedzenia ze słoiczka zimą 🙂 Natomiast jeżeli chcesz przemycić je w słoiku z myślą o ciastach, to trzeba drylować, albo drylownicą, albo polecam agrafkę. U mnie w domu syrop rozcieńczmy wodą, wypijamy do obiadu w niedzielę, a same wiśnie zjadamy lub wykorzystuję do ciast. Choć wolę mrozić świeże, wydrylowane, do galaretki są lepsze; natomiast do ciast pieczonych lepiej wziąć takie, które soku już nie puszczą, czyli słoiczkowe.
Wiśnie w syropie
Ilość słoiczków zależy tylko od Ciebie. Kilogram wiśni starcza by napełnić 3 słoiczki, każdy po 0,4 litra. Około – zależy to od tego, czy wiśnie są drylowane, czy nie. Do każdego słoika potrzeba dać 3 łyżki cukru, oraz przegotowaną wodę.
Czyli:
Napełnić słoik wiśniami, dodać 3 łyżki cukru, następnie napełnić go do 2/3 wysokości słoika przegotowaną wodą. Resztę uzupełni już sok, który wiśnie wypuszczą. Słoiki szczelnie zakręcić.
Do szerokiego i wysokiego garnka włożyć na spód kuchenną ściereczkę, by słoiki nie pękały podczas pasteryzowania. Słoiki zalać wodą pod dekielki. Wstawić na gaz, doprowadzić do wrzenia i na małej mocy palnika pasteryzować syrop przez 15 minut. Wyjąć, chłodne wiśnie w syropie schować do spiżarni.
Smacznego 🙂
kasia
24 lipca, 2018 @ 8:27 pm
Świetny i prosty przepis, robię tak samo