O cebularzach słyszał już chyba każdy, choć może tylko przelotnie. Te pszenne placuszki nadziewane cebulą i posypane makiem to już nasz krajowy tradycyjny wypiek wywodzący się z czasów przełomu 19 i 20 wieku, a najbardziej popularny jest na Lubelszczyźnie. Cebularze są tanie w wykonaniu jednak dość czasochłonne, przez co rzadko w domowym zaciszu się je przygotowuje. Jednak jeżeli mamy wolne popołudnie czy poranek, to pracę nad tym przepisem możemy sobie wygodnie rozłożyć w czasie. Prawda jest taka, że oprócz tego że jest to danie czasochłonne bo ciasto musi wyrastać, to tak naprawdę wcale nie jest trudne. Ot, jak to powiedział mój synek – bułki z cebulą.
Najbardziej lubię takie cebularze, które mają duuużo farszu, są delikatne i aromatyczne a skórkę mają leciutko chrupiącą – zapraszam po taki właśnie przepis.
Składniki na około 20 sztuk:
Ciasto:
- 800 g mąki pszennej
- 60 g świeżych drożdży
- 2 jajka
- płaska łyżeczka soli
- łyżka cukru
- 1,5 szklanki letniej wody (szklanka = 250 ml)
- 1 jajo do posmarowania wierzchu ciasta
Farsz:
- 1 kg cebuli białej
- 20 dag żółtego sera
- łyżka maku
- łyżka śmietany 18 %
- sól i pieprz, gałka muszkatołowa najlepiej świeżo mielona
- olej do podsmażenia
Wykonanie:
Do małego naczynia pokruszyć drożdże, dodać łyżkę cukru i łyżkę maki. Zamieszać. Zalać połową ciepłej wody i odstawić na 10 minut. Drożdże powinny napęcznieć i się spienić.
Do dużego naczynia przesiać mąkę, wbić dwa jaja, wsypać płaską łyżeczkę soli, rozczyn oraz pozostałą wodę. Wyrobić ciasto – powinno być zbite i elastyczne. Przykryć je ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 2 godziny.
Cebulę przekroić na pół, pokroić w plastry, plastry przekroić jeszcze raz na pół. Na patelni rozgrzać tłuszcz, podsmażać cebulę z dodatkiem soli. Cebula powinna zmięknąć – jednak nadal powinna pozostać blada (w razie potrzeby można podlać wodą i wodę odparować). Zostawić do przestygnięcia.
Na tarce zetrzeć ser, dodać go do chłodnej cebuli wraz z śmietaną. Doprawić do smaku pieprzem, gałką oraz w razie konieczności solą.
Z wyrośniętego ciasta urywać kawałki, formować płaskie placuszki, układać je na lekko oprószonej mąką stolnicy. Przykryć ściereczką by nie obeschły i pozostawić na pół godziny do podrośnięcia.
W każdym placuszku robić wgłębienie za pomocą szklanki – lub rozszerzając placek palcami. W wgłębienie nakładać sporą ilość farszu.
Rozkłócić 1 jajko. Posmarować każdego cebularza jajkiem (można także mlekiem) za pomocą pędzelka, następnie posypać go makiem.
Placuszki układać na papierze do pieczenia i piec przez 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!
Anonimowy
17 kwietnia, 2018 @ 12:13 pm
Pochodzę z Lubelszczyzny i brakuje mi prawdziwych cebularzy, którymi zajadałam się całe lata…
Dziękuję za przepis, na pewno go wypróbuję (do tej pory jakoś nie miałam śmiałości/odwagi do pieczenia cebularzy), ale raczej pominę ser, bo tego w tradycyjnych, lubelskich cebularzach nie ma (co oczywiście nie oznacza, że te z serem nie byłyby jeszcze smaczniejsze – po prostu szukam smaków z moich lat… wcześniejszych :))
Anonimowy
21 lipca, 2016 @ 8:42 pm
Pochodzę z Lubelszczyzny i brakuje mi prawdziwych cebularzy, którymi zajadałam się całe lata…
Dziękuję za przepis, na pewno go wypróbuję (do tej pory jakoś nie miałam śmiałości/odwagi do pieczenia cebularzy), ale raczej pominę ser, bo tego w tradycyjnych, lubelskich cebularzach nie ma (co oczywiście nie oznacza, że te z serem nie byłyby jeszcze smaczniejsze – po prostu szukam smaków z moich lat… wcześniejszych :))
Pan z Lublina
23 grudnia, 2018 @ 1:41 am
Każdy kto bredzi przy wykonaniu cebularzy o serze, śmietanie i gałce muszkatołowej powinien być publicznie chłostany na lubelskim rynku! Pizze se zrób a nie mieszasz ludziom z poza Lublina w głowie!! Wstyd!!
Katarzyna Rzepecka
23 grudnia, 2018 @ 9:12 am
Miałam nie przepuścić tego komentarza, ale w sumie jest dość zabawny 😉 zawsze bawią mnie ludzie którzy nie potrafią łamać przepisów, upieraja się przy tradycjach. To jest moja interpretacja przepisu, i nie zamierzam jej zmieniać tylko dlatego że tradycyjnie czegoś się nie dodaje. Oryginalność jest ważna zwłaszcza w świecie blogów, kopiowanie przepisów jest karalne. Wesołych świąt:)