Amioniak. To on jest odpowiedzialny za zmiękczanie ciast. I to dzięki niemu możemy zajadać się piernikami nie tylko zaraz po upieczeniu, i po kilku tygodniach leżakowania, ale przez cały czas. Są środki spulchniające, jak przykładowo proszek do pieczenia, jednak nic nie jest w stanie zrobić tak porządnej roboty jak amoniak dodany do pierników. Oczywiście, pomimo tego, że pierniki są od razu miękkie (i nie robią się twarde!), można je włożyć do puszki i przechowywać by jeszcze dojrzewały i stały się jeszcze bardziej mięciutkie. Nic nie stoi na przeszkodzie. Jednak Święta są za kilka dni, i żadne pierniki bez amoniakowej pomocy nie zdążą zmięknąć 🙂
Ważne jest tylko to, by ich nie przetrzymać w piekarniku, i by nie robić ich zbyt cieniutkich. Jeżeli będziemy o tym pamiętać, to nie ma szans by zepsuć ten przepis 🙂
Składniki na około 80 pierniczków (w zależności od wielkości foremek):
- 850 g mąki pszennej tortowej
- 1 szklanka drobnego cukru
- słoik – 400 g miodu (można użyć też sztucznego)
- 3 jaja
- 125 g masła
- 2 łyżeczki amoniaku
- 50 ml mleka
- 3 łyżki kakao
- przyprawa do piernika – opakowanie 20 g
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
Wykonanie:
W rondlu umieścić miód z przyprawą do piernika oraz z cukrem. Zagotować i podgrzewać przez kilka minut aż cukier się całkowicie rozpuści. Następnie zdjąć z ognia, dodać masło, pomieszać by się rozpuściło i pozostawić do wychłodzenia.
Suche składniki dokładnie połączyć ze sobą, tj. – mąka, kakao i pół łyżeczki proszku do pieczenia.
Do chłodnej masy miodowej dodać jajka oraz wmieszać mieszankę mąki z kakao i proszkiem do pieczenia. Zagnieść ciasto. Jest ono gęste, bardzo plastyczne i powinno ładnie odchodzić od rąk – niczym plastelina.
50 ml letniego mleka połączyć z amoniakiem i dołożyć do ciasta, ponownie je wyrabiając.
Jeżeli ciasto wydaje się Wam zbyt twarde, można dodać trochę mleka. A jeżeli chcecie otrzymać konsystencję gęstszą, dodajemy odrobinę mąki.
Tak przygotowane ciasto wałkujemy na grubość około 6 mm. Nie musi być zbyt cienkie, a nawet nie powinno. Jeżeli się klei, podsypujemy mąką. I wycinamy ulubione kształty 🙂
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Pierniczki pieczemy na papierze do pieczenia przez 6-8 minut. Trzeba wyczuć swój czas. Moim wystarczyło 6 minut, jednak mam piekarnik elektryczny, z gazowym może ten czas się wydłużyć. Pierniczki są dobre kiedy urosną. Nie czekamy aż się zarumienią. Nie przypiekamy ich by nie zrobiły się twarde.
Zajrzyj na mojego Instagrama, dodawałam zdjęcie podczas przygotowania tych pierniczków.
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Anonimowy
17 kwietnia, 2018 @ 10:06 am
Wyglądają przepysznie😊
Anonimowy
19 grudnia, 2016 @ 10:48 am
Wyglądają przepysznie?
Asia
14 grudnia, 2018 @ 11:30 am
Super przepis ? prosty i naprawdę szybki do zrobienia??? polecam