Dość rzadko robię tarty, do tej pory na blogu pokazałam tylko brokułową, choć pewnie niedługo mi się to zmieni, bo można w nich przemycać ogrom składników. Muszę w końcu zrobić kilka spodów i je zamrozić, wtedy wszystko pójdzie bardzo sprawnie 🙂
W tym przepisie postawiłam na cebulę – wszyscy zachwalają tarty cebulowe, a ja cebulę uważam za składnik, bez którego moja kuchnia nie może funkcjonować. Choć wiem, że są ludzie, którzy cebuli szczerze nie lubią (na przykład moja mama – na sam zapach dostaje mdłości i wcale nie udaje). Do tarty dodałam mięso, pomimo, że byłaby dobra z samą cebulą, i można pominąć ten składnik, jednak fajnie jest zrobić coś co jest zawsze trochę bardziej różnorodne w składniki niż popularne tarty cebulowe. Danie to jest bardzo syte, i uwierzcie, że jak zjecie dwa kawałki to będziecie mieć dość. Nawet mój mąż odpuścił po trzecim kawałku, a pizzy w tej wielkości zjadłby niemal całą blaszkę.
Składniki na formę do tart o tradycyjnej średnicy:
- 200 g mąki pszennej tortowej
- 100 g masła (można użyć margaryny)
- 50 ml wody
- szczypta soli
- łyżeczka masła do posmarowania formy
Składniki na farsz:
- 0,5 kg białej cebuli
- 10 dag owędzanego boczku
- 1 pojedyncza pierś kurczaka – około 30 dag (można też dać mięso z udźców)
- 150 ml jogurtu greckiego
- 3 jaja
- 20 dag żółtego sera
- zioła prowansalskie
- sól, pieprz i ostra czerwona papryka
- tłuszcz do podsmażania
Wykonanie:
Składniki na ciasto włożyć do dużego naczynia, zagnieść sprawnie. Formę posmarować masłem, wyłożyć na nią ciasto aż po same brzegi. Włożyć do lodówki przykryte folią, by się schłodziło (około pół godziny). W tym czasie przygotować farsz.
Cebulę pokroić na bardzo bardzo cienkie plasterki, ja używam do tego szatkownicy. Cebule dość mocno posolić by zmiękła (ale bez przesady). Boczek pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię, kiedy wytopi się z niego tłuszcz dodać cebulę. Całość podsmażać na złoty kolor, tak by cebula była już całkowicie szklista, miękka – jednak pilnować by się nie przypaliła.
Mięso z kurczaka pokroić w kostkę, podsmażać na patelni z ziołami prowansalskimi (dałam łyżeczkę) i odrobiną soli, do miękkości.
Ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać do niego jajka i jogurt. Całość zmiksować na jednolitą masę. Doprawić do smaku solą, pieprzem i ostra czerwoną papryką oraz ziołami. Tarta musi być dość pikantna po upieczeniu, inaczej będzie mdła.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni, wyjąć blaszkę z lodówki, ciasto nakłuć widelcem w wielu miejscach, by nie wybrzuszyło się podczas pieczenia. Wstawić na 15 minut i piec by odeszło od brzegów formy.
Wyjąć ciasto z piekarnika, wyłożyć na nie cebulę i mięso, zalać sosem serowym. Wstawić ponownie do piekarnika i zapiekać jeszcze 25 – 30 minut na złoty kolor. Podawać lekko przestygniętą – po 20 minutach 🙂
Smacznego!
Anna Maciejewska
17 kwietnia, 2018 @ 10:13 am
Świetne zdjęcia! Takie naturalne 🙂
Katarzyna Rzepecka
17 kwietnia, 2018 @ 10:17 am
Dziękuję Aniu 🙂
Anna Maciejewska
8 lutego, 2016 @ 10:27 am
Świetne zdjęcia! Takie naturalne 🙂
Katarzyna Rzepecka
8 lutego, 2016 @ 2:02 pm
Dziękuję Aniu 🙂
Dziurawy Kocioł
17 kwietnia, 2018 @ 10:13 am
A mi tarty nigdy nie wychodzą. Może to wina gazowego piekarnika, niestety 🙁
http://www.dziurawykociol.pl
Dziurawy Kocioł
12 lutego, 2016 @ 11:50 am
A mi tarty nigdy nie wychodzą. Może to wina gazowego piekarnika, niestety 🙁
http://www.dziurawykociol.pl