Jak smażyć ryby mrożone?
Ryby mrożone a właściwie filety ryb, często są nieodpowiednio smażone. Po wielu próbach rezygnujemy, gdyż ryby się rozpadają, panierka przywiera do patelni, a samą patelnię trzeba skrobać. Niestety – ryby trzeba umieć usmażyć, a żeby się nauczyć to trzeba mieć podstawową wiedzę. W tym poście postaram się przybliżyć Wam jak najwięcej informacji, które będą pomocne przy Waszych kulinarnych zmaganiach z rybami 🙂 Jak zawsze – rzeczowo i na temat 🙂 Zapraszam na post!
Jak smażyć ryby mrożone?
Moje żelazne zasady przy smażeniu ryb mrożonych:
Po pierwsze i najważniejsze: patelnia.
Patelnia to podstawa. Nie powinna być porysowana, powyginana – jednym słowem zużyta. Ja swój wybór skierowałam na patelnię teflonową. Nie wymaga dużo tłuszczu i ułatwia smażenie, dzięki swojej nieprzywierającej powłoce.
Tłuszcz:
Tłuszcz i sama patelnia muszą być bardzo dobrze rozgrzane, dopiero po włożeniu ryby na tłuszcz można zmniejszyć panik. Dobrym sposobem jest smażenie na maśle klarownym lub na oliwie ( dokładniej: na odmianie rafinowanej, bo tylko ta nadaje się do smażenia – ta najwyższej jakości nie nadaje się do smażenia).
Ryba:
Rybę należy rozmrozić przed smażeniem, oraz porządnie odsączyć, tak by była sucha. Ja np. wkładam ryby do lodówki na noc na durszlak, by same się rozmroziły i odsączyły z nadmiaru wody, dodatkowo na następny dzień obsuszam każdą sztukę na ręczniku papierowym.
Niektórzy tylko ścinają glazurę z mrożonej ryby i nie rozmrażają jej, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie rozmrażającej się na patelni pełnej tłuszczu – wodnistej ryby. Woda + tłuszcz = pryskanie tłuszczu.
Jaka ryba najlepsza?
Jeżeli już kupujemy mrożonkę, to warto zwrócić uwagę na to by ryba nie była glazurowana, tylko po prostu mrożona.
Glazurowanie ryby to taki dodatek do już zamrożonej ryby w postaci dodatkowej warstwy lodu z chemicznymi dodatkami jak. np. kwas mlekowy czy chlorek sodu.
Glazurowanie ma na celu wydłużyć czas przydatności ryby do spożycia, a nam w kuchni wcale to życia nie ułatwia, i zabiera dodatkowe pieniądze. Płacimy za wodę zamiast za rybę, do tego później okazuje się ze ryba już jest słona no bo chlorek sodu już zrobił swoje.
Najgorsza jakością ryba to panga hodowana sztucznie pod sprzedaż (nie mówię tu o pangach z naturalnych łowisk), w często bardzo brudnych stawach. Dzieci nie powinny jej jeść wcale.
A ta którą najłatwiej usmażyć to taka która ma skórkę – u mnie na zdjęciach widoczny jest dorsz bałtycki. Skóra pomaga utrzymać rybę w całości. Szczególnie warto ja kupić, gdy chcemy usmażyć naprawdę bardzo duży kawałek.
A więc smażymy:
Składniki:
Składniki:
- filety rybne
- sól i pieprz jako przyprawy
- mąka do obtaczania lub roztrzepane jajo, mąka i bułka tarta
- tłuszcz do smażenia
Wykonanie:
Odmrożony i osuszony filet przyprawić solą i pieprzem. Następie opanierować. Można w samej mące, lub w mące, jajku i bułce tartej (tak jest u mnie ).
Rybę smażymy na dobrze rozgrzanej patelni, najpierw po jednej stronie około 7 minut, następnie po drugiej już krócej. Czas smażenia oczywiście jest ruchomy, w zależności od grubości ryby – tutaj podałam czas na średniej wielkości kawałek.
Palnik nie powinien być już podczas samego smażenia na największej mocy (na największej dobrze rozgrzewamy patelnię i po włożeniu pierwszego kawałka zmniejszamy), jednak też nie na najsłabszej bo wtedy zacznie przywierać. Najlepiej smażyć na średniej wielkości ogniu.I na koniec bardzo ważna uwaga!
Ryb nie smaży się pod przykryciem.
No chyba, że robimy zupę 🙂Krótkie podsumowanie – 5 najważniejszych informacji:
– słabo rozmrożona i słabo odsączona ryba z nadmiaru wody, po włożeniu na tłuszcz będzie powodować pryskanie tłuszczu, trudniej też będzie ją usmażyć
– ryba smażona na zbyt małej mocy palnika zacznie przywierać do patelni,
– patelnia i tłuszcz musi być bardzo dobrze rozgrzana
– nie smażymy na margarynie jeżeli nie chcemy by ryba ugotowała się i miała chrupiącą skórkę
– smażyć bez przykrycia.
No chyba, że robimy zupę 🙂Krótkie podsumowanie – 5 najważniejszych informacji:
– słabo rozmrożona i słabo odsączona ryba z nadmiaru wody, po włożeniu na tłuszcz będzie powodować pryskanie tłuszczu, trudniej też będzie ją usmażyć
– ryba smażona na zbyt małej mocy palnika zacznie przywierać do patelni,
– patelnia i tłuszcz musi być bardzo dobrze rozgrzana
– nie smażymy na margarynie jeżeli nie chcemy by ryba ugotowała się i miała chrupiącą skórkę
– smażyć bez przykrycia.
Mam nadzieje, ze pomogłam Wam tym wpisem 🙂
Pozdrawiam cieplutko, i zachęcam do przejrzenia bloga 🙂
Kasia 🙂
Anonimowy
5 marca, 2014 @ 2:39 pm
Smażyć ale ne oleju najlepiej rzepakowym, podczas smażenia na maśle czy margarynie wydzielają się toksyczne tłuszcze trans.
Anonimowy
3 września, 2014 @ 2:48 pm
nigdy na oliwie z oliwek !!! oliwa jest do jedzenia na zimno nigdy do smażenia. Tylko olej rzepakowy – najlepszy
Katarzyna Rzepecka
5 września, 2014 @ 2:09 pm
musi być to odmiana rafinowana, jezeli sie zagłębiać w szczegóły 🙂 faktycznie – nie każdy rodzaj oliwy nadaje się do smażenia, ale nie prawdą też jest to, że nie nadaje się wcale. Pozdrawiam 🙂
Anonimowy
16 kwietnia, 2015 @ 5:51 pm
Tłuszcze trans powstają w przypadku podgrzewania bądź uwodorniania olejów roślinnych. W maśle czy smalcu nawet występują naturalnie lecz o prawidłowej budowie łańcuchowej i szkodliwe nie są.Z margaryną trafiłeś bo ona sama w sobie już je ma natomiast z masłem absolutnie nie. Z oleju powstaną podczas smażenia więc skąd propozycja rzepakowego do smażenia?
Katarzyna Rzepecka
16 kwietnia, 2015 @ 7:31 pm
Olej rzepakowy lubi wysokie temperatury, a ryba takich potrzebuje. Jeżeli chodzi o tłuszcze trans – nie wchodzę w tą dyskusję, nie zagłębiałam się nigdy zbytnio w to, a co za tym idzie, mogę nie mieć racji 🙂 Pozdrawiam.
Anonimowy
10 stycznia, 2016 @ 8:40 pm
tylko na maśle klarowanym, właśnie olej przy wysokich temperaturach wydzielaja się trans i akroleina, rakotwórcze związi
Aga Zawało
8 grudnia, 2016 @ 8:57 pm
To może na fryturze która lubi wysokie temp.?
michal P
26 stycznia, 2017 @ 7:36 pm
Nie stety to nie wina kucharza ani zlej kucharki i nie trzeba nie wiadom czego by usmazyc rybe w polsce na rybach oszukuja jak moga i ciezko cos z tego gu…..zrobic.Mieszkam w irlandi i jak kupie mrozona to jak bym ja nie zrobil to sie nie rozpada i nie zmienia obietosci…..kantuja jak moga glazuruja nie po to by dluzej sie nadawalo do sporzycia tylko po to by zwiekszyc wage robia tak w polsce z ryba jak i z miesem do ktorego wstzykuja wode czy Bog wie co innego….niestety robia was w balona szkoda pozdrawiam mikprz
Anonimowy
23 czerwca, 2017 @ 4:23 pm
Niestety na calym swiecie kurczaki, wolowine i wieprzowine sie nastrzykuje woda w celu zwiekszenia wagi.Mieszkam w Kanadzie i doskonale wiem jak to wyglada. Z plateczka kurzych piersi robi sie dorodny , duzy kotlet a usmazyc go to sztuka i kawalek bo na patelni sie gotuje. Bierzmy sprawy w swoje rece i robmy awantury za nastrzykiwanie mies woda.Moj maz jest mysliwym i tylko z dziczyzny mozna zjesc cos zdrowego i porzadnego. Reszta to podroba jedzenia.
Anonimowy
27 czerwca, 2014 @ 3:30 pm
dzięki udało sie
Katarzyna Rzepecka
28 czerwca, 2014 @ 10:38 am
Cieszę się, że mogłam pomóc 🙂
Unknown
31 marca, 2018 @ 1:24 pm
Ha ha zdrowy dzik czy jelen a moze barzant ha ha wlasnie w tych miesach jest najwiecej pasożytow robali i chorob dziczyzny to mieso w szczegulnosci bardzo rzadko przechodzi badania i pozytywna opinie ludzie smacznego
asia
25 października, 2018 @ 1:10 pm
akurat mięso z dziczyzny bada się bardzo dokładnie, nie wiem skąd te brednie… pewnie lepiej zajadać się kurczakami napakowanymi świńswtem, żyjących w warunkach które ciężko nazwać nawet tragicznymi
Anonimowy
12 lipca, 2014 @ 8:03 pm
dzięki, pierwszy raz udało mi się osmażyć chrupiącą rybę.
Anonimowy
7 września, 2014 @ 12:02 pm
A czy Pani kupuje mrozone ryby ze skorka ??????? Bo u nas takich nie ma ..
Katarzyna Rzepecka
8 września, 2014 @ 7:19 am
Tak, zdarza się to – ta ze zdjęcia właśnie ma z jednej strony skórkę, stąd też wygląda jakby była nieco przypalona, jest ciemniejsza 🙂 łatwiej też taką usmażyć w całości. Trzeba patrzeć w sklepach, często się takie zdarzają 🙂 ja takie najczęściej kupuje w sklepach sieci carefour (ale nie tylko).
Anonimowy
21 września, 2014 @ 12:56 pm
Dziękuję za istotne informacje dla laika, niestety rzadko w przepisach super fachowców od kuchni można się dowiedzieć takich właśnie podstaw ; czy smażyć pod przykryciem , czy nie, jak patelnia i jak mocno rozgrzana i czy osuszyć filet. Efekt braku tych podstawowych wiadomości w przepisach to zazwyczaj kolejna moja porażka w kuchni a fachowcowi od gotowania nawet nie przyszło do głowy że nie osuszę ryby albo że będę próbował usmażyć zamrożoną. Dziękuję za te cenne uwagi, Pozdrawiam.
Katarzyna Rzepecka
22 września, 2014 @ 7:23 am
Miło mi że mogłam pomóc 🙂
Edyta Agnieszka
5 listopada, 2014 @ 10:08 am
no właśnie tak się zastanawiam ponieważ mrożona ryba jest zawsze tajemnicą ogromną ;). W swojej książce Gordon Ramsay pisze, że jeśli chcemy dobrze usmażyć rybę żeby była płaska i bez "zgubionej" panierki należy wykładać ją na ciepły tłuszcz i wtedy wychodzi idealna. Próbowałam z halibutem i się udało. Więc chyba ile ludzi tyle opinii 🙂
Odnośnie zazdrosnego komentarzysty proszę się nie przejmować 🙂 Zdjęcia są ok jak i sam blog ! 🙂
Katarzyna Rzepecka
5 listopada, 2014 @ 11:05 am
Czyli zwrócił uwagę na to samo co ja, na dobrze rozgrzaną patelnię i tłuszcz 🙂
Dziękuje za miłe słowo! 🙂
Jersto
10 sierpnia, 2016 @ 8:43 pm
Dlaczego przepis Babci na sporządzenie jakiejś potrawy ( w tym przypadku na dobre usmażenie ryby) jest prawie zawsze najlepszy ? Bo Ona to wypraktykowała kilkaset razy i zna optymalne technologie. Usmażysz kilkadziesiąt razy to też pozyskasz taką wiedzę. A co do szkodliwości – życie też jest toksyczne.
rr
17 października, 2019 @ 3:52 pm
pozdrawiam, lepiej wytłumaczyć procesu smażenia mrożonej ryby chyba się nie da !!!!
Anonimowy
8 listopada, 2014 @ 2:53 pm
Prosty przepis i zdjęcie super. Znalazłam juz opcje na dzisiejszy obiadek. Dziękuję! 😉
Anonimowy
5 grudnia, 2014 @ 11:56 pm
Jesteś GEnIALNA!
Dzięki za ten blog!
Zostaję na stale.
Rybk pierwsza klasa.
Anonimowy
17 grudnia, 2014 @ 6:21 pm
Super porady, proste i przydatne. Kaśka będe tu czesciej zaglądać i szukać pomysłu na obiady .
Anonimowy
19 grudnia, 2014 @ 10:56 am
Ja smażę tylko na maśle klarowanym-przepyszne
Anonimowy
4 stycznia, 2017 @ 12:48 pm
Ja też, sporządzonym prze siebie,nigdy ze sklepu bo to sama chemia myszka.
Anonimowy
19 grudnia, 2014 @ 10:59 am
Ja smażę zawsze na maśle klarowanym-przepyszne
Anonimowy
19 grudnia, 2014 @ 11:34 pm
A gdyby tak spróbować we frytkownicy… pod przykryciem bo inaczej się nie da.
Katarzyna Rzepecka
20 grudnia, 2014 @ 6:08 am
Można we frytkownicy też 🙂
Anna Klein
12 lipca, 2015 @ 10:02 pm
Czesto smaze ryby juz panierowane, gdy zbyt wczesnie obroce, panierka zostaje na patelni. Nie rozmrazam zbytnio, bo panierka odpadnie. Nigdy nie wiem, czy juz sa usmazone 🙁
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 5:23 pm
Tylko dobrze usmażone przewracają się bez trudu ,na druga stronę.Nie można tego przyspieszać ! Dotyczy to każdego smażonego produktu.Wniosek! Jeśli przewracają się łatwo tzn ,że są usmażone ,jeśli nie,to jeszcze trochę muszą się smażyć! Wkładamy tylko na bardzo gorący tłuszcz -olej!
Anonimowy
24 lipca, 2015 @ 1:31 pm
dzięki za artykuł 🙂 pomocny jeśli ktoś nigdy nie smażył ryb jak ja 😛
Anonimowy
3 sierpnia, 2015 @ 4:25 pm
Czyli juz wiem co robilam zle… Zawsze smazylam pod przykryciem! Heh.. Dzieki za rady 😉
Anonimowy
8 sierpnia, 2015 @ 1:19 pm
Miła Pani najważniejsza zasada którą Pani błędnie przekazuje to solenie ryby.Ryby NIGDY!!! nie soli się przed smażeniem.Jeśli tak zrobimy to z ryby będziemy mieli wiór.Pozdrawiam
Katarzyna Rzepecka
8 sierpnia, 2015 @ 2:07 pm
Proszę nie wprowadzać nikogo w błąd, to nie prawda że ryby nie soli się przed smażeniem. Ryby nie powinno się peklować w soli, to fakt, bo woda ucieka. Ale samo posolenie na chwilkę przed smażeniem nie wyrządzi krzywdy rybie. Nie będzie "WIÓR" 😀
Aa
23 maja, 2020 @ 6:12 pm
Ryba powinna być posolona przed usmażeniem, po nie. To wielka sztuka tak posolić.
Anonimowy
16 września, 2015 @ 2:54 pm
Rybe smarzy sie na maśle -tylko i wyłacznie ,jesli ma pachniec i smakowac rybą -a nie olejem zwłaszcza rafinowanym smierdziec.Pfuuuj.
Katarzyna Rzepecka
17 września, 2015 @ 7:24 am
Masło ma niską temperaturę dymienia i nadaje się tylko do smażenia jajecznicy. Ale kto co lubi 🙂
Bogdan Janota
28 września, 2015 @ 9:02 pm
Oczywiście, że na maśle. Wyłącznie! I oczywiście WYŁĄCZNIE na KLAROWANYM. Kasia R. – polecam się uczyć, a później się wymądrzać. 😉
Katarzyna Rzepecka
29 września, 2015 @ 7:31 am
Anonimek nie napisał że na maśle klarowanym (masło a masło klarowane to dwa różne produkty, masło klarowane powstaje po przetworzeniu zwykłego masła) – odpisałam do tej odpowiedzi adekwatnie, więc nie wiem skąd takie oburzenie że się wymądrzam 😉 jak Pan sam zauważył i tu się zgodzę, na maśle klarowanym oczywiście – jak najbardziej mozna rybę smażyć ale tu o takowym nie było mowy.
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 8:52 pm
We wstępie pisałaś o klarowanym maśle,dodam tylko, że ryby mrożone w lidlu i biedronce są godne polecenia. Nie mam u siebie tej sieci sklepów o jakich wspomniałeś Kasiu
Anonimowy
20 października, 2015 @ 3:05 pm
A tytuł brzmi: "Jak smažyć ryby mrożone?"
Anonimowy
23 grudnia, 2015 @ 8:10 pm
na patelnie trzeba polozyc plaster surowego ziemniaka i wszystkie ryby usmazymy w calosci
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 12:46 pm
Ja wrzucam zamrożoną rybę do zimnej wody rozmrażam wyjmuje na papierowy ręcznik osuszam kolejnym kawałkiem ręcznika tylko solę z obydwu stron odstawiam na 30 min po czym zanurzam w roztrzepanym jajku i wrzucam do mąki rozgrzewam mocno olej w małej ale głębokiej patelni tak żeby po włożeniu ryby były przykryte do połowy jeśli posiadają skórę to skórą do góry i za chwilę przesunąć trochę żeby wpłynął olej pod spód w ten sposób zatrzymuje soczystość i smażę od 3 min w wyż z każdej strony w zależności odo grubości ryby. Dobrym rozpoznaniem czy już jest usmażona jest wyraźny odgłos podczas smażenia podobny do dodania kropli wody ryby zaczynają bardziej skwierczeć należy czym prędzej wyjąć z tłuszczu. Pozdrawiam i życzę smacznego Janusz
Anonimowy
27 maja, 2016 @ 11:13 am
No i to jest dobry opis, teraz wiem ile musi być oleju i jak rozpoznać czy ryba jest gotowa
Tom
9 stycznia, 2016 @ 1:38 pm
OLEJ KOKOSOWY RAFINOWANY (BEZ SMAKU KOKOSOWEGO) POLECAM DO SMAŻENIA. ALE NIE RZEPAKOWY!!!!
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 2:02 pm
Olej i margaryna? Nigdy w życiu! Tylko masło klarowane!
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 2:26 pm
Podczas smażenia na margarynie nie powstają tłuszcze trans, bo one już są w tej margarynie z chwilą opuszczenia fabryki (bo to nie mleczarnia). Do smażenia olej kokosowy lub smalec. Żadna oliwa z oliwek, która jemy tylko na zimno. Wszystkie inne oleje nie są zdrowe, tak samo jak mąka do obtoczenia czy bułka tarta. Można obtoczyć w mące kokosowej najwyżej.
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 2:44 pm
Nigdy nie rozmrażam ryby aby nie była wysuszona. Od zawsze tak smażę i nigdy tłuszcz nie pryskał mi po kuchni. 🙂
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 2:55 pm
Ryby smaży się na maśle. Moze być klarowane. Ryba usmażona na maśle jest po prostu smaczniejsze. Moja 88 letnia babcia jak usłyszała, że ktoś z rodziny smażyl karpie na oleju/oliwie to chwyciła się za siwa głową i powiedziała dziecko kto cię do kuchni wpuścił 🙂
Katarzyna Rzepecka
9 stycznia, 2016 @ 3:47 pm
Znasz Karola Okrasę? Nie wiem, czy babcia nie dostałaby zawału gdyby z nim porozmawiała na temat smażenie ryb. Karol smaży ryby na oliwie zrobionej z wyłoczyn oliwnych.
Anonimowy
6 lutego, 2016 @ 4:32 pm
Rację ma ANONIMOWY. Z całym szacunkiem dla Karola Okrasy ale chyba w życiu nie smakował Lina smażonego ma maśle ale maśle KLAROWANYM!!!. Dawniej masło klarowane trzeba było przygotować samemu. Pani Kasiu nie wszystko co przekazuje Karol.O jest wyznacznikiem super wiedzy kulinarnej
Anonimowy
27 maja, 2016 @ 11:17 am
Może babcia za dużo oparów z masła nawdychała, jeśli myśli, że wie lepiej. Każdy smaży na tym na czym mu bardziej smakuje 😉
effka
9 stycznia, 2016 @ 4:54 pm
Najchętniej smażę na tłuszczu gęsim. Jest delikatny, prawie bez zapachu i świetnie nadaje się do smażenia. Może być poddawany pod działanie bardzo wysokiej temperatury nawet powyżej 200 stopni C bez niszczenia jego struktury molekularnej. Na maśle klarowanym smażę coś co smaży się krótko bo jak na dłużej to niestety całą kuchnię mam zadymioną.
Katarzyna Rzepecka
9 stycznia, 2016 @ 5:02 pm
Oj ja chyba jeszcze nigdy nie spotkałam go na półce sklepowej, gdzie go kupujesz? 🙂
Katarzyna Rzepecka
9 stycznia, 2016 @ 5:03 pm
Oj ja chyba jeszcze nigdy nie spotkałam go na półce sklepowej, gdzie go kupujesz? 🙂
Anonimowy
9 stycznia, 2016 @ 7:41 pm
w każdym sklepie ze zdrową żywnością i w wielu sklepach mięsnych jest gęsi smalec
Katarzyna Rzepecka
9 stycznia, 2016 @ 9:46 pm
Muszę zainteresować się bliżej gęsim smalcem, chyba nigdy nie zwróciłam uwagi na niego. Pamiętam, że babcia go używała i był smaczny 🙂
Anonimowy
21 stycznia, 2016 @ 6:59 am
ja smażę na maśle klarowanym z Mlekovity panierka jest bardziej chrupiąca a ryba niezwykle soczysta polecam
Anonimowy
23 stycznia, 2016 @ 10:36 am
proponuje nic nie jeść bo wszystko jest nie zdrowe…
Young G
23 stycznia, 2016 @ 12:28 pm
Podpisuję się:)
Young G
23 stycznia, 2016 @ 12:30 pm
Jak tak czytam,te wszystkie ,,dobre rady,, to podpisuję się pod tym kom.:)
Asik
17 września, 2019 @ 6:41 pm
Bardzo smaczna ryba, wszystko się udało 🙂
Anonimowy
6 kwietnia, 2016 @ 1:02 pm
Pani Kasiu blog mi się podoba, kilka rzeczy dowiedziałem się a byłem w ciężkim stresie i bardzo mi to pomogło, to nie komplementy jestem kucharzem ze sporą praktyką i czasem też dopada mnie trema…… pozdrawiam BoSy
Anonimowy
29 lipca, 2016 @ 8:11 am
Jesteś Boginią 🙂 Ja ZAWSZE raozwalałem rybę mrożoną 🙁 Bo zamarzniętą dawałem do jajka i bułki i PULPA SIĘ robiła . A dziś znalazłem Twój Przepis i jast na 100% PRAWDZIWY :))))) Dziękuje
Katarzyna Rzepecka
30 lipca, 2016 @ 9:26 am
Każdy przepis z mojego bloga był najpierw testowany 🙂 Dziękuję za dobre słowo.
Anonimowy
2 września, 2016 @ 9:19 am
Przeczytałem wszystkie komentarze i mam mętlik w głowie , Moja zona w pracy .A ja mam usmażyć rybę na obiad . Juz jest odmrożona , wiem że muszę ją wysuszyć i teraz na czym mam ją smażyć ? nie mam masła klarownego ,tylko olej rzepakowy . solić przed smeżeniem czy w trakcie smażenia ?? w panierce czy tylko w samej mące ? I co zrobić ?? czasu mało zostało obiat trzeba szykować 🙂 Pozd.
Katarzyna Rzepecka
2 września, 2016 @ 12:18 pm
Smażyć na oleju.
Katarzyna Rzepecka
4 września, 2016 @ 12:07 pm
Anonimku, nie publikuję Twojej odpowiedzi, bo zawiera masę łaciny podwórkowej. Zrób wszystko tak jak jest podane w przepisie, a jeżeli nie masz innego tłuszczu niż olej, to smaż na oleju. Nie ma czym się bulwersować. Co do soli – wszytko jest w artykule, wystarczy dokładnie przeczytać tekst.
Jolanta Kazanowska
20 września, 2016 @ 8:33 am
A może jakieś wspaniałe rozwiązania w sprawie ryb w kostkach , oczywiście mrożonych.
Katarzyna Rzepecka
20 września, 2016 @ 8:47 am
Ja nie kupuję ryb w kostkach więc nie doradzę, ale powinno być napisane na opakowaniu jak przygotować taką rybę.
Ewa Klich
6 października, 2016 @ 1:41 pm
Ja tam smażę na oleju kokosowym i jest super
Anonimowy
16 grudnia, 2016 @ 10:35 am
Dzięki za dobry przepis , Ja smażyłam na oleju kokosowym nierafinowanym bardzo dobre.
Polly
30 grudnia, 2016 @ 1:55 pm
melduję, że przyrządziłam rozmrożoną rybę z Pani wskazówkami i wyszła … idealnie! proste zasady nie zawsze są dla "niedzielnych" kucharek takie całkiem oczywiste. Po dzisiejszym gotowaniu zapamiętam żeby je stosować 😉
Dziękuję
Anonimowy
4 stycznia, 2017 @ 12:43 pm
Kochani wiem i to z dobrych zródeł, że ryby smaży się na maśle klarowanym. Sama go robię.4 kostki masła wkładam do rondelka i zbieram powoli tą białą szumowinę (nie wiem jak to nazwać) przelewam do słoika i na kilka tygodni wystarcza. Myszka
Marek51
17 czerwca, 2017 @ 9:16 am
Te szumowiny powstające w czasie klarowania masła to po prostu białko i śladowe ilości innych substancji. 🙂 Po jego usunięciu, pozostaje nam tylko sam tłuszcz.
Anonimowy
14 kwietnia, 2017 @ 11:27 am
Szkoda, że o tym durszlaku nie wiedziałam wcześniej. Za godzinę wrócą moi ze spaceru, a na rybie jeszcze lód. Robie co mogę, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. A jeszcze mam osobę, która nie może jeść nic na mace pszennej , więc i tarta bułka nie wchodzi w rachubę. Martwię sie co mi z tego wyjdzie. Pozdrawiam serdecznie. – Babcia Weronika
mk
8 maja, 2017 @ 7:51 am
Dziwne, że nie jest to napisane na opakowaniu ryb mrożonych. Dodam że rozmrażanie można przyspieszyć wkładając rybę do foliowej torebki i następnie do wody.
Kasia
26 września, 2017 @ 11:19 am
Pani Kasiu. Smażę tak jak tu ani pisze. Panierka pycha, ale w środku ryba papkowata. Czy może ja kupuje niewłaściwej jakości ryby? albo jakoś źle zamrożone? Teraz zmieniłam kraj, a nigdy wcześniej nie miałam podobnych problemów ze smażeniem ryb. Może to jednak nie o smażenie chodzi? przyjrzę się temu glazurowaniu.
Katarzyna Rzepecka
26 września, 2017 @ 12:27 pm
A co to za rybki były?
Anonimowy
21 grudnia, 2017 @ 5:57 am
Prrzeczytalem wszystkie posty z baczna uwaga i zupelnie… zgupialem ! Ile wpisow ,tyle "madralinskich". Proponuje aby kazdy pod swoim wpisie zamieszczal swoja fachowosc , kompetencje ,umiejetnosc ,znawstwo w poruszanym temacie . Niektore wpisy przypominaja mi udawadnianie za wzselka cene ,iz dwa plus dwa rowna sie …Szesc ! Tak . Zas, jesli nie wierze ,dzwon do Einstein'a. Jesli ktos wpisuje swoje glupoty w poruszanym temacie a jest tylko kowalem , robiac sie przy tym bardzo asertywnym – moge mu wierzyc ,lub nawet podjac dialaog ale tylko w zakresie obrobki metali ale nigdy o smarzeniu ryb .
Konik
15 października, 2018 @ 1:12 pm
Bardzo dobry blog..krok po kroku i naistotniejsze informacje…
Katarzyna Rzepecka
15 października, 2018 @ 1:13 pm
Dziękuję za dobre słowo:)
P
7 listopada, 2018 @ 5:08 pm
Dziękuję! Zaraz biorę się za smażenie 🙂
Paweł
24 grudnia, 2018 @ 9:12 am
Dobra rada zawsze w cenie szczególnie w przeddzień świąt. Wszystkiego najlepszego i wielkie DZIĘKI 🙂
alex
28 września, 2019 @ 4:08 pm
A jak można kupić mintaja nie glazurowanego skoro wszędzie mintaj jest w lodzie? raczej ciężko o nieglazurowanego mintaja na południu polski.
Blogkokoszki
24 lutego, 2020 @ 10:04 pm
Konkretnie, szybko i na temat. Takie informacje lubie. Dowód dowiwdzialam się wszystkiego czego chciałam 😉 dziękuję
Tomek znad morza
1 maja, 2020 @ 5:15 pm
nikt nie pisze o solance, naprawde zle posolona w srodlku ryba jest niedobra, i solenie z wiezrchniu nic nie da, moja mama zawsze wklada ryby do solanki, jak mrozone to robi solanke ciepla, ryba sie musi nasolic, wtedy jest smaczna
Marek
5 września, 2020 @ 11:35 am
przepis jest ok – (chociaz jesli kawalki ryby grubsze, to uzywam przykrywki). Ostrzezenie przed hodowlanymi pangami takze jest istotne. Niestety, dotyczy to takze ryb z Baltyku… lepiej dzieciom ich nie dawac. Osobiscie daje je wylacznie moim kotom, a i tak mam wobec nich wyrzuty sumienia. Niestety…