Fasolka po Bretońsku to chyba jedno z najbardziej popularnych dań jednogarkowych w Polsce. Widziałam i próbowałam już wiele wersji tego dania. Były takie które bazowały tylko na grochu i kiełbasie, takie które zamiast kiełbasy miały boczek, a też takie które miały mnóstwo cebuli. Wszystko kwesia smaku oczywiście, jednak jestem zdania, że receptury mojej mamy nie zastąpi żadna inna wariacja smakowa. Polecam połączyć z fasolka nie tylko kiełbaski czy mięso, ale także marchew.
<<Zobacz inne przepisy na dania jednogarnkowe>>
Zasada przy robieniu fasolki według receptury mojej Mamy jest taka: ” Jeżeli dajesz 1 kilogram kiełbasy, daj też 1 kilogram grochu i 1 marchwi ” ..
Fasolka po bretońsku
Składniki:
- 1 kg kiełbasy typu: „Śląska”,
- 1 kg marchwi,
- 1 kg fasoli typu „Jaś”,
- koncentrat pomidorowy 300 ml lub przecier pomidorowy
- liść laurowy, ziele angielskie, ulubione zioła ( u mnie bazylia i tymianek )
- pieprz, cukier i sól do doprawienia
- tłuszcz do podsmażania
Wykonanie:
Fasolę zalać wodą tak, aby była przykryta i namoczyć ją przez noc w naczyniu (jeżeli jest młoda nie trzeba).
Kiełbasę pokroić w kostkę, rozgrzać tłuszcz na patelni i podsmażyć około 7 minut na średniej mocy palnika.
Fasolkę wlać razem z wodą do garnka, dolać jeszcze trochę wody w razie potrzeby. Dołożyć ziele angielskie, liść laurowy. Całość doprowadzić do wrzenia, delikatnie posolić i dusić na małym ogniu do miękkości fasoli.
Marchew obrać, pokroić w kostkę, włożyć do garnka, dolać wody na wysokość 3/4 pokrojonego warzywa. Posolić i delikatnie posłodzić marchew. Dusić ją pod przykryciem na wolnym ogniu przez 10 minut, następnie zdjąć pokrywkę i pozwolić jej trochę odparować.
Miękką fasolę i miękką marchew połączyć w jednym garnku, dołożyć podsażoną kiełbaskę. Doprawić ziołami. Całość pogotować chwilkę by składniki lekko rozgotowały się.
Następnie dodać koncentrat i dokładnie połączyć z daniem.
***
Niektórzy nie jedzą fasolki w postaci lekko rozgotowanej, oczywiście jest to jak najbardziej prawidłowe. A ja ze swojej strony zachęcam do gotowania tego dania z marchwią. Dzięki niej powstaje absolutnie wyśmienity sos łączący wszystkie składniki.
evelinan
15 marca, 2014 @ 6:49 pm
Wszystko pięknie, tylko czemu znów koncentrat? To na prawdę nie jest dobra opcja.. O ile lepiej takie danie smakuje chociażby z pomidorami z puszki, a od biedy z przecierem. Koncentrat ma kwaśny i płaski smak. Prawdziwe pomidory- jego głębię. Szkoda tracić coś, co można zyskać w tak prosty sposób 🙂 Ja do fasolki zawsze dodaję też pozbawioną skóry, bardzo drobno pokrojoną paprykę.
Katarzyna Rzepecka
15 marca, 2014 @ 7:23 pm
Jak mam własny domowy przecier to daje 🙂 ale z 60 słoików na zimę już mi nic nie zostało 🙁 a sklepowe mają jakiś posmak którego ja nie akceptuje. Nie smakują mi i koniec 😉 ale oczywiście można dać przeciery 🙂
ps. dopisałam do listy składników, bo faktycznie sugestia ważna 🙂 dziękuje 🙂
evelinan
15 marca, 2014 @ 9:01 pm
Nawet o sklepowym nie pomyślałam. Tak to jest, jak baba każdą wolną chwilę w kuchni siedzi, gotuje i przetwory robi 🙂
Nie każdemu ten dodatek smakuje, jednak mi bardzo przypasował, dlatego wspomniałam 🙂
Anonimowy
28 marca, 2014 @ 10:13 pm
Evelinan ale jakie to nie zdrowe uzywac pomidory z puszki. Poczytaj, to sie dowiesz 😉
Anonimowy
12 maja, 2014 @ 1:21 pm
Można samemu zrobić ze świeżych pomidorów sos . Pomidory umyć , pokroić na ćwiartki . Na patelnie rozgrzać trochę oleju lub oliwy i dodać pomidory. Pomidory smażymy aż zrobi się gęsty sos . Przyprawić lekko solą , pieprzem i pół łyżeczki bazylii .