Soljanka, to gęsta, bardzo pożywna zupa, serwowana u naszych sąsiadów w Rosji i Ukrainie. U nas także jest dość popularna, szczególnie w regionach, które były zajęte przez Rosję podczas zaborów. Polacy troszkę nazwę sobie zmienili – często nazywamy ją solanką, co w moim odczuciu nie zachęca niestety do zagłębienia się w przepis. Nazwa solanka kojarzy się raczej ze słoną zawiesiną z białek i soli, w której piekę ryby na Wigilię, by były smaczniejsze ;-). Ale nie o tym dzisiaj.
Dzisiaj pozostawiam w Waszych dłoniach dopracowany przepis na gęstą, aromatyczną rozgrzewającą Soljankę w wersji mięsnej (spotkać można także rybną lub grzybową). Zupa na bazie mięsa jest zawsze wykonywana z dodatkiem kwaszonych ogórków, co sprawia, że jest lekko kwaśna w smaku, przez co z pewnością posmakuje fanom kapuśniaczków. Mój mąż stwierdził, że to zupa bigosowa – jakież było jego zdziwienie, gdy powiadomiłam go o braku kapusty wewnątrz garnka 😉
Składniki (6 porcji):
- 500 g karkówki bez kości
- 2,5 l wody
- włoszczyzna: korzeń pietruszki, mały seler, zielona część pora, 1 duża marchew
- pomidory w puszce 400 g
- kiełbasa owędzana – 150 g
- 1 duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- łyżka koncentratu pomidorowego
- 100 ml mleka kokosowego
- przyprawy: sól, pieprz, słodka czerwona papryka, kilka kulek ziela angielskiego, liść laurowy
- 4 nieduże ogórki kwaszone
- 250 ml wody od ogórków
- świeży szczypior do przybrania
- tłuszcz do podsmażenia (może być olej kokosowy)
Wykonanie:
W garnku zagotować wodę, włożyć na wrzątek karkówkę w całości, dołożyć przyprawy. Zebrać powstałą pianę i gotować przez około godzinę, do miękkości mięsa.
Mięso wyjąć, pokroić w kostkę, włożyć znów do wywaru. Do garnka dodać starte na grubych oczkach: marchew, seler, pietruszkę, czosnek oraz zieloną część pora. Pomidory zblendować na gładką konsystencję, dołożyć do garnka razem z koncentratem. Gotować 30 minut. Uzupełnić w razie konieczności przyprawy.
W tym czasie kiełbasę, cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć na tłuszczu przez 10 minut, dołożyć starte na drobnych oczkach ogórki i jeszcze przez 10 minut smażyć. Dołożyć do zupy i gotować 10 minut.
Zupa powinna być kwaśna, dlatego dolewamy na końcu wodę z ogórków. Najlepiej samemu regulować kwasowość – 250 ml to czysto orientacyjna ilość. Dokładamy
Na samym końcu łagodzimy smak dodatkiem mleka kokosowego – tutaj także najlepiej zdać się na własną intuicję, ale 100 ml to optymalna ilość.
Zupa powinna się przegryźć chociaż przez 20 minut.
Podajemy z kromką świeżego pieczywa i przybieramy odrobiną mleka kokosowego oraz szczypiorku.
Smacznego!
Pozdrawiam ciepło 🙂