Witajcie 🙂 Dawno nie było zupy na blogu, więc czas troszkę nadgonić temat. Dziś zapraszam na bardzo aromatyczne i szybkie w wykonaniu flaczki z boczniaków. My lubimy zajadać boczniaki w formie kotletów czy w jajecznicy, ale ostatnio mój mąż kupił skrzynkę prawie 2 kg tego grzyba, więc trzeba było zrobić coś bardziej zaawansowanego – wybór padł na zupę.
Boczniaki to bardzo wdzięczne grzyby, które nie są mocno aromatyczne a dzięki temu z łatwością łapią inne smaki. Kiedy pokroimy je w paski to świetnie imitują flaczki mięsne. Zupa mocno doprawiona, pikantna, może smakować naprawdę dobrze – do tego stopnia, że nieświadomy składników człowiek będzie pewien, że zajada prawdziwe flaczki ;). Nie mamy jednak zamiaru nikogo oszukiwać, prawda jest taka, że flaczki z boczniaków to także bardzo interesująca propozycja 🙂
Składniki na garnek 5l:
- 2,5 l wody
- 1,2 kg boczniaków
- 5-6 średniej wielkości marchewek
- 3 korzenie pietruszki
- 1 mały korzeń selera
- 2 kopiaste łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 średnie cebule
- 2 duże ząbki czosnku
- tłuszcz do podsmażenia
- dwie pełne łyżki majeranku
- sól i pieprz według uznania
- czerwona papryka w proszku – słodka i ostra – według uznania
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 3 liście laurowe
Wykonanie:
Jarzyny (marchew, pietruszkę seler) zetrzeć na tarce o dużych oczkach, cebulę przekroić na pół – posiekać w paseczki, czosnek przecisnąć przez praskę. Boczniaki umyć, odrzucić nóżki i pokroić w paski.
Na dużej patelni rozgrzać tłuszcz, najpierw podsmażyć cebulę z dodatkiem soli na złoty kolor, następnie dodać pozostałe warzywa i podsmażyć przez kilka minut by lekko zmiękły.
Równocześnie podczas smażenia zagotować w dużym garnku wodę z przyprawami. Na wrzącą wrzucić podsmażone warzywa i gotować około 10 minut.
Następnie do garnka dodać boczniaki, gotować je pod przykryciem około pół godziny – muszą być miękkie. Wyłączyć zupę. Uzupełnić brakujące przyprawy jeżeli istnieje taka konieczność, oraz dołożyć koncentrat pomidorowy. Flaczki w ostatecznym smaku powinny być, jak to mawia mój tato „dobrze spieprzone” :-).
Pozostawić je na około 20 minut by przegryzły się z koncentratem i podawać gorące.
Smacznego! 🙂
PS. Dziś wersja bez mięsa i choć bardzo nam posmakowała, to jednak trochę brakowało mi prawdziwych „oczek na rosole”. Pewnie jest to kwestią przyzwyczajenia bo lubię kiedy zupa jest na wywarze mięsnym. Jeżeli jadasz mięso, to możesz dołożyć do garnka dwie ćwiartki z kurczaka (ugotowane obrać i dołożyć mięso do całości). W najbliższym czasie wstawię także przepis na flaczki z boczniaków z mięsem.
Facebook /// Instagram
Anonimowy
17 kwietnia, 2018 @ 10:12 am
Robie podobne flaczki z miesem, normanych sie troche brzydze. Sa pyszne 🙂 ja daje kg miesa na kg grzybow
Anonimowy
1 marca, 2016 @ 10:37 am
Robie podobne flaczki z miesem, normanych sie troche brzydze. Sa pyszne 🙂 ja daje kg miesa na kg grzybow