Bardzo sycąca kanapka, mięsna z różnymi dodatkami. Takie jest moje burrito. Pomimo tego, że danie to przywędrowało z Meksyku jest zmieniane na wiele sposobów. W rodzimym kraju na potrawę składała się: tortilla pszenna, meksykański ryż, fasola, mięso. To w USA zaczęto modyfikować tą kanapkę dodając do niej wiele innych składników: sery, sałatę, kukurydzę, pomidory, czosnek, cebulę, sosy i szczerze to mi taka wersja odpowiada bardziej. Można dodać do niej nie tylko meksykański farsz ale także swoje ulubione dodatki.
Farsz jest pikantny jednak lekko słodki. Jeżeli robiłeś z mojego przepisu meksykański garnek ( tutaj przepis) i zostało Ci go trochę, możesz spokojnie go użyć do tych kanapek. Całość jest wilgotna i dzięki sałacie nie mięknie zbyt szybko. Burrito należy spożyć zaraz po przygotowaniu, kiedy jest ciepłe. Czas przygotowania to około 20 minut.
Składniki ( 6 – 8 sztuk burrito):
- mix sałat – 1 opakowanie
- 2 ząbki czosnku
- 30 dag mięsa mielonego
- 1 cebula
- 1 czerwona papryka
- 1 puszka fasoli konserwowej – może być czerwona/czarna/biała
- mała puszka kukurydzy, lub pół większej
- 6-8 sztuk tortilli pszennej
- puszka pomidorów w zalewie własnej
- sól, pieprz ziołowy, suszona ostra papryka jako przyprawy
- kilka gałązek świeżej bazylii
- łyżka tłuszczu
Wykonanie:
Cebulę, paprykę pokroić w kostkę. Czosnek przecisnąć przez praskę. Kukurydze i fasolę odsączyć. Pomidory z puszki przetrzeć przez sito lub rozbić widelcem. Bazylię drobno posiekać.
Na patelni rozgrzać łyżkę tłuszczu, wyłożyć mięso mielone, rozbić łyżką na mniejsze kawałki. Dodać cebulę, czosnek, bazylię, paprykę – posolić, dodać pieprzu. Podsmażyć by mięso było miękkie a cebula się zarumieniła. Dołożyć pomidory, kukurydzę, fasolę czyli to co mieliśmy puszkowe. Mocno podgrzać. Doprawić do smaku suszoną ostrą papryką.
Każdą tortillę najpierw podgrzać na patelni. Nałożyć na środek po kilka listek sałaty, następnie farsz. Zrulować tortillę ( najpierw dół, następnie boki), zawinąć w folię aluminiową która będzie także trzymać dłużej ciepło i nie pozwoli na ewentualną wpadkę z plamą 😉
Przepis własny.
Smacznego!
Pozdrawiam, Kasia 🙂
Magda C.
6 lipca, 2015 @ 2:04 pm
Bardzo lubię 🙂 Smakowicie twoje wygląda 🙂
Sylwia
6 lipca, 2015 @ 5:37 pm
Muszę spróbować, dam znać jak wyszło 🙂
akcesoria łazienkowe
6 kwietnia, 2018 @ 10:37 am
Wygląda smakowicie!