Jak grillować piersi z kurczaka w piekarniku by były smaczne, aromatyczne, a jednocześnie wilgotne i dopieczone? To bardzo proste, z tym przepisem nie wysuszysz mięsa na wiór. Przepis dla wszystkich, którzy cenią sobie szybkość przygotowania, lekkostrawność, a także dobry smak. Propozycja dla mam karmiących ale nie tylko. Polecam wszystkim bo to świetna lekka potrawa obiadowa dla każdego, do tego bardzo smaczna.
Post dedykuję głównie mojej siostrze, matce karmiącej piersią miesięczną córeczkę. Sylwia ciągle mnie dopytuje o przepis: “Jak Ty je robisz, że są takie smaczne?”. Proszę 🙂
Przewertowałyśmy cały internet szukając treści zawierających informacje o tym, czego lepiej nie jeść by maluszek był spokojny, nie miał wysypki itp. Zazwyczaj polecane są delikatne warzywne zupy, gotowane czy grillowane mięsko. Teoretycznie twierdzi się, że można zajadać wszystko to, co jadło się w ciąży… Jednak każda mama woli dmuchać na zimne i być ostrożną, zwłaszcza na początku.
Stwierdziłyśmy jednomyślnie, że grillowane piersi są znacznie smaczniejsze niż gotowane mięsko. Ta propozycja zawiera cebulę, nie koniecznie polecaną dla świeżych mam. Jednak robiłam już z np. marchewką (marchewkę trzeba uprzednio blanszować przez kilka minut) i całość była równie smaczna. Cebula to tylko propozycja, piersi można ponadziewać niemal każdym farszem, lub nie nadziewać niczym.
Majeranek, to jeden z nielicznych ziół, które można jeść już od początku karmienia piersią, a z kurczakiem komponuje się całkiem, całkiem ciekawie.
Na tę chwilę, mogłabym stworzyć post dla mam karmiących, ale czy będą chętne do czytania takich treści?
Składniki:
- piersi z kurczaka – połówka na 1 osobę
- sól i majeranek jako przyprawy, pieprz (mamusie muszę z nim uważać)
- olej do natłuszczenia piersi
- cebula
Wykonanie:
Piersi podzielić na połówki, jeżeli kupujecie całe podwójne. Umyć pod bieżącą wodą, usunąć żylaste, tłuste części będące na brzegach mięsa. Mięso naciąć ostrym czubkiem noża na górnej jego części, w trzech miejscach, na głębokość około 1 cm.
Piersi posypać solą (troszkę) i obficie majerankiem. Pozostawić na około godzinę by składniki się przegryzły.
Cebulkę posiekać drobno, posolić. Nakładać ją w miejsca nacięte na mięsie. Całość popsikać olejem. Mięso będzie wilgotniejsze. Można też zrezygnować z tej opcji.
Mięso poukładać na kratce w poprzek. Polędwiczki podwinąć pod spód mięsa. Ustawić kratkę na środkowej półce, lub jeżeli piekarnik ma 5 poziomów to na drugiej od góry. Piekarnik włączyć na 170 stopni C. Funkcja grillowania z włączonym termoobiegiem. Grillować 30 minut – średniej wielkości kawałki, duże 35 minut. Mięso pozostaje soczyste, wilgotne a jednoczenie jest odpowiednio dopieczone i nie jest surowe w środku.
Ps. Nadziewanie mięsa to fajny sposób, który przydaje się po to, aby sprawdzić czy mięso w środku jest już gotowe. Wystarczy za pomocą widelca podejrzeć i wszystko wiadomo.
Ps 2. Używam piekarnika elektrycznego, więc jeżeli masz gazowy to prawdopodobnie będzie trzeba zwiększyć temperaturę o 10-20 stopni.
Smacznego!
Kasia 🙂
Anonimowy
11 stycznia, 2015 @ 3:51 pm
Swietny przepis, skorzystam na pewno.
Natalia Franczak
23 marca, 2015 @ 9:28 am
Koniecznie rób posty dla mam karmiących 🙂 co prawda u nas już jest ponad miesiąc karmienia,ale pomysłów wciąż brak na to co mogę a czego nie 🙂 Dziś chyba zrobię ten przepis 😉
Anonimowy
31 marca, 2015 @ 8:46 pm
Prosty dla karmiacych mam to bardzo dobry pomysl 🙂
Anonimowy
12 października, 2015 @ 11:04 am
Też proszę o szybkie przepisy dla mam karmiących – ten wypróbuję na pewno 😉
Unknown
16 października, 2015 @ 11:34 am
"Polędwiczki podwinąć pod spód mięsa"? Czy mogłabym prosić o fokładne wytłumaczenie o co z tym chodzi:-)?
Katarzyna Rzepecka
19 października, 2015 @ 4:18 pm
Polędwiczki to takie małe płaty mięsa przy piersi właściwej, lekko odstają. Nie wiem jak to inaczej ubrać w słowa 🙂 najlepiej sobie wygooglować zdjęcie i podejrzeć.
Anonimowy
22 stycznia, 2016 @ 2:15 pm
Masz jakies przepisy dla mam karmiacych?
Katarzyna Rzepecka
22 stycznia, 2016 @ 2:22 pm
Na blogu znajdzie się kilka przepisów, które nada się dla mamy karmiącej. Nie jestem w stanie podać wszystkich tak na szybko.
Przykładowe:
http://www.poezja-smakow.com/2016/01/rolada-z-poledwiczki-wieprzowej.html ( bez rodzynek jeżeli to dopiero początki)
http://www.poezja-smakow.com/2015/12/schab-5-cio-minutowy-domowa-wedlina.html
http://www.poezja-smakow.com/2015/09/babcine-parowce-z-sosem-karmelowym.html
http://www.poezja-smakow.com/2015/06/gniazda-z-ciasta-chakowego-faszerowane.html
Pozdrawiam 🙂
Anonimowy
23 lutego, 2017 @ 9:02 pm
jak od narodzin dziecka będziecie stosować "diety dla mam karmiących" to ciężko będzie to zmienić do końca karmienia piersią, nie bójcie się jeść "normalnie"
Anonimowy
4 maja, 2016 @ 12:33 pm
Pysznosci….
Agnieszka Socha
2 czerwca, 2016 @ 7:51 pm
Polecam 🙂 udało się – mięsko faktycznie soczyste w środku 🙂
Anonimowy
10 października, 2016 @ 10:40 am
Robie podobne, ale nadziewam szpinakiem z feta albo pieczarkami,cebula i papryka 🙂 pyyyycha. Pozdrawiam x
Anonimowy
16 października, 2016 @ 8:21 am
Ja jeszcze nie karmię ale mam diete cukrzycową i uwielbiam nadziewane pieczarkami lub serem brie i suszonymi pomidorami
Anonimowy
12 grudnia, 2016 @ 6:15 pm
Cebula jest wzdymajaca i zmienia smak mleka 🙂
Anonimowy
23 lutego, 2017 @ 5:53 pm
Mama karmiąca może jeść wszystko 🙂 nie ma diety eliminacyjnej 🙂 oczywiście dla mamy, która nie ma innych medycznych wskazań
Katarzyna Rzepecka
23 lutego, 2017 @ 7:25 pm
Oczywiście, ale przekonanie, ze trzeba jest lekkostrawne potrawy jest głęboko zakorzeniona w społeczeństwie i niektóre mamy zwłaszcza na początku wolą dmuchać na zimne. Nikomu lżejsza dieta jeszcze nie zaszkodzila. Uważam, że to kwestia bardzo indywidualna i każdy ma prawo do wyboru.
Anonimowy
23 lutego, 2017 @ 8:05 pm
Ja się czuję bardzo źle po smażonych rzeczach, a co dopiero taki maluszek z nie do końca jeszcze wykształconym układem pokarmowym. W moim przypadku dieta lekkostrawna i koniec!
Anonimowy
22 listopada, 2017 @ 12:40 pm
Dziecko nie je tego, co Ty, bo mleko tworzy się z krwi, a nie z żołądka.
Anonimowy
23 marca, 2017 @ 12:21 pm
Mama karmiąca może jeść wszystko! Polecam poczytać na hafija.pl 🙂
Katarzyna Rzepecka
23 marca, 2017 @ 12:35 pm
Ja sobie zdaję z tego sprawę 🙂 Tak jak napisałam – można jeść wszystko, jednak dużo mam woli dmuchać na zimne i zwłaszcza m początku jeść bardziej lekkostrawnie – co zresztą uważam za prawidłowe zywienie 🙂
Anonimowy
5 kwietnia, 2017 @ 11:35 am
Katarzyna ale pokarm bierze się z krwi a nie z tego co mama zje. Więc przekonanie o tym, że na początku lepiej jeść lekkostrawnie i dmuchać na zimne jeat totalną bzdurą. Bo jeśli chodzi o same zdrowe odżywianie to trzeba przez całe życie. Dla maluszka trafiają się tylko potencjalne alergeny, jeśli takową alergię ma. Ale na pewno nie może być to pieprz ? pozdrawiam
Majka
8 czerwca, 2017 @ 2:05 pm
Świetna propozycja! Każda z nas inna i każdy maluszek jest inny, jednak tak jak pisała autorka posta, lekkostrawna dieta jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Jestem mamą trojga dzieci i stopniowe wprowadzanie składników jak i jedzenie z ostrożnością,także karmienie piersią powodowało, że nie było kłopotów brzuszkowych i nadprogramowych kg. Warto podchodzić do tych kwestii intuicyjnie, każdy z nas może inaczej reagować na dany składnik, także powiedzenie że można jeść dosłownie wszystko nie jest zgodne z prawdą. Maluchy rozpoznają smaki jeszcze w życiu płodowym, więc tym bardziej poza nim!
Katarzyna Rzepecka
8 czerwca, 2017 @ 5:39 pm
Maju, widzę, że uważamy podobnie.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ciepło!
Anonimowy
22 listopada, 2017 @ 12:42 pm
Ja bym jednak wierzyła lekarzom i badaniom naukowym. Można jeść wszystko, a można jeść super zdrowo, a dziecko będzie miało kolki i odwrotnie. Nie jest to związane z tym co je mama.
Majka
8 czerwca, 2017 @ 9:16 pm
Zostaję u Ciebie 🙂
Katarzyna Rzepecka
9 czerwca, 2017 @ 3:47 am
🙂 Bardzo się cieszę! Mam nadzieję ze bedzie Ci u mnie smacznie 😉 :*
Katarzyna Rzepecka
9 czerwca, 2017 @ 3:48 am
🙂 Bardzo się cieszę! Mam nadzieję ze bedzie Ci u mnie smacznie 😉 :*
Anonimowy
25 lutego, 2018 @ 7:40 pm
Ja bardzo chętnie, akurat karmie piersią 3-miesięczna Oliwie
ANIA
21 lipca, 2018 @ 12:28 pm
I tak oto pokutowac bedzie bajka o diecie matki karmiacej…