Tak nieskromnie muszę się przyznać, że ta moja wołowina po burgundzku naprawdę smakuje 🙂 Robię ją zazwyczaj przy większych Świętach…. i… nigdy nie mogę zdążyć ze zdjęciem 🙂 Tę fotografię też złapałam tak na szybko. Bo to jest tak – najpierw gotujesz i karmisz rodzinę; następnie mówisz sobie, że jeszcze zostało pół garnka, to możesz zrobić zdjęcia później, a gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że garnek pusty. Bo ta wołowina, to takie danie, po które się po cichu wraca, by skubnąć łyżką chociaż troszkę, bo to jest takie pyszne.
Wołowina po burgundzku to bardzo proste danie i niezwykle aromatyczne, a także sycące. Wystarczy dać jej trochę czasu na wolne pieczenie, a odwdzięczy się mięciutkim mięsem i bogatym smakiem. To zaskakujące, jak niewiele przypraw z dodatkiem wina w połączeniu z wołowiną może sprawić, aby całość była tak pełna aromatem. Kiedyś próbowałam pomieszać ją z innym mięsem – to już nie było to samo 🙂 Warto zrobić ją też dzień wcześniej, będzie jeszcze smaczniejsza.
Wołowina po burgundzku
Wołowina po burgundzku – składniki:
- 1,2 kg wołowiny (wybieramy miękkie mięso)
- 2 cebule
- 2 duże marchewki
- 150 g wędzonego boczku
- 1 puszka pomidorów krojonych
- łyżka masła
- 2 ząbki czosnku
- 30 ml oleju roślinnego
- 500 ml bulionu wołowego
- 250 ml wytrawnego wina typu wermut
- 2 liście laurowe
- 400 g pieczarek
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- sól i pieprz
- kilka gałązek natki pietruszki
Wołowina po burgundzku – przygotowanie:
Mięso pokroić na dość dużą kostkę około 2×2 lub 3×3. Otoczyć mąką pszenną.
Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć w naczyniu żeliwnym lub patelni, a gdy się zarumieni, wyjąć na talerz, zostawiając tłuszcz. Na patelnię dołożyć masło i podsmażać partiami mięso, aby się ścięło na wierzchu. Wyjmować na talerz.
Dołożyć pozostały tłuszcz. Do garnka wkładać: posiekany czosnek, pokrojoną na plastry marchew oraz cebulę. Doprawić solą i pieprzem, podsmażać kilka minut.
Następnie uzupełnić danie bulionem, pomidorami z puszki, winem i zagotować. Dołożyć przygotowany wcześniej boczek i wołowinę, doprawić do smaku liściem laurowym oraz posiekaną natką pietruszki. Składniku gulaszu przycisnąć łyżką, aby były schowane pod zalewą.
Wołowinę piec pod szczelnym przykryciem przez 2,5 godziny w temperaturze 170 stopni. Gdy będzie zbliżać się koniec pieczenia, na patelni podsmażyć pieczarki w całości (jeżeli są małe), lub pokrojone w paski.
Odkryć naczynie, dołożyć pieczarki i łyżkę koncentratu pomidorowego. Pomieszać. Spróbować dla pewności całość i teraz już bez przykrycia wstawić do piekarnika jeszcze na pół godziny. Wołowina po burgundzku jest gotowa 🙂
Smacznego!