Grudzień to czas, kiedy niemal każdy z nas planuje zakup prezentów, po to, aby później w Boże Narodzenie obdarować nimi najbliższych. Dlatego chciałabym Wam zaproponować kilka książek kulinarnych, które będą fajnym pomysłem na prezent. Książka kulinarna to zawsze jest wybór trafiony, uważam, że to naprawdę najbezpieczniejszy prezent. Nawet jeżeli komuś w danym momencie nie jest potrzebna, to zapewne nieraz do niej zajrzy. Osobiście mam biblioteczkę z ogromną ilością książek kulinarnych i kocham książki, nie tylko ze względu na wiedzę w nich zawartą, przepisy, czy zdjęcia ale i na zapach, ich duszę. Nigdy mi się nie nudzą, mogę mieć ich coraz więcej, a każda kolejna jest i tak dla mnie na swój sposób wyjątkowa i ciekawa.
Jedzenie jest nieodłącznym elementem naszego życia. Dlatego taka książka jest przydatna. Idealnie wtapia się w nasze życie.
Zapraszam na kolejne, tym razem bardziej w klimacie świątecznym, książkowe zestawienie 🙂
- Zielone Boże Narodzenie – Karoline Jonsson.
Książka z tematyką typowo świąteczną, a żeby było ciekawiej – książka z przepisami roślinnymi. Więc jeżeli masz w swoim towarzystwie weganina, to ta pozycja może okazać się bardzo dobrym wyborem. Pod przepiękną okładką znajdziemy bezmięsne przepisy na dania nie tylko czysto świąteczne, ale i na zimowe napoje czy przerwę noworoczną. Co ciekawe – książka nie jest oczywista. Autorka, która mieszka w Szwecji, pokazuje tutaj przepisy i tradycje, które nie są dla nas Polaków znane. Jest szalenie ciekawa nawet dla mięsożercy. Książka rozpoczyna się pomysłami, które okazują się przydatne przy okazji uzupełniania spiżarni na zimę, poprzez przepisy na wypieki np. na marchewkowy chleb z przyprawami, czy chleb świąteczny oraz pierniczki; przepisy na napoje takie jak np. złote mleko, czy nogg. Dalej mamy stół świąteczny i tutaj autorka proponuje kilka bardzo fajnych przepisów, które są proste, a jednocześnie oryginalne.
Całość pomimo tego, że nie jest bardzo obszernym tomem, jest zachwycająca. Z książki bije miłość do gotowania, pasja i ciepło domowego ogniska. Jak najbardziej przywołuje magię świąt nie tylko dzięki przepisom, ale i fotografiom.
Książka wydana przez wydawnictwo Marginesy, a więcej informacji znajdziesz tutaj.
2. Survival dla alergików. Hanka Ciążadło.
Bez glutenu. Bez cukru. Bez nabiału.
Z pewnością masz kogoś wśród znajomych, kto usilnie próbuje ze swojej diety wyeliminować te składniki. Alergie są ostatnio coraz częściej wykrywane, a co za tym idzie i diety muszą być dostosowane pod konkretny organizm. A czasem i tak po prostu bez konieczności odmawiamy sobie tych składników dla zdrowia. Bo dlaczego nie?
Z tą książką obdarujesz kogoś wiedzą na temat tego, jakie produkty wprowadzić do swojej diety, a z jakich zrezygnować. Jak zamienić chleb, masło, jajko, mleko czy cukier i nie zwariować. Książka przede wszystkim jednak oprócz ważnych informacji to pozycja z bardzo zdrowymi i prostymi przepisami, które naprawdę są do wykorzystania w codzienności. Tylko, że tutaj mamy ich ulepszoną, zdrowszą wersję.
Hanka zaprasza nas na pyszną zupę pomidorową z mlekiem kokosowym albo pieczarkową czy też cebulową. Na naleśniki gryczane, śląskie kluski, łososia. Na sałatki, surówki, a także na coś słodkiego. Jest też burakoburger, czy ciasto na pierogi. No i oczywiście chleb bezglutenowy. Bez niego ta książka byłaby niepełna.
Wszystko zdrowe i proste. Tak jak lubię.
Więcej informacji znajdziesz tutaj.
3. Dieta długowieczności. Krystyna Dajka.
Książka, która jest kontynuacją Postu Daniela. W zamierzeniu jest to książka, która ma uzupełnić post, pokazać jak ustabilizować organizm. Książka po diecie.
Jest to jednak także książka z przepisami przede wszystkim bardzo zdrowymi. Dla osób, które chcą żyć dłużej i w zdrowiu. Bo od tego, co mamy na talerzu zależy jakość naszego życia. “Długie i zdrowe życie każdego z nas zaczyna się od właściwej diety”. Jeżeli masz w rodzinie kogoś, kto prowadzi zdrowy tryb życia, pilnuje tego, by nie jeść śmieciowo, a także i lubi sport – ta książka będzie idealna. Znajdziemy tutaj pomysły na każdy posiłek dnia. Na śniadanie autorka proponuje np. serek z pestek słonecznika czy hummus.
Na drugie śniadanie np. pasztet z ciecierzycy. Na obiad paprykę zapiekaną ze szpinakiem, a na kolację pyszny przepis na lekką lasagne. A także surówki, przekąski, soki czy desery.
Ta książka oprócz przepisów, to także ogromna porcja wiedzy na temat zdrowego odżywiania, a także istotnych w tym odżywianiu składników.
A po więcej informacji o niej zapraszam tutaj.
4. Dieta mądrych jelit.
150 przepisów na dania, dzięki którym odmienisz swoje ciało, nabierzesz energii, odzyskasz zdrowie i dobre samopoczucie.
To książka skierowana tak naprawdę do wszystkich! Nie tylko dla osób z zespołem jelita drażliwego, czy nietolerancjami pokarmowymi. To książka dla osób, które chcą czuć się lepiej we własnej skórze. Od tego, jak jemy, zależy nasze samopoczucie. A kluczem do dobrego samopoczucia jest odpowiednia dla jelit dieta. Nie raz i nie dwa mamy tak, że ciężkostrawne posiłki nam szkodzą, bolą nas brzuchy, albo mamy wzdęcia. To wszystko siedzi właśnie w jelitach. A żeby tego uniknąć, należy nie jeść pewnych, szkodzących nam produktów. Jelita to także odporność organizmu. Warto o nie dbać.
W książce znajdziemy garść ważnych porad. Dowiemy się, co jest szczególnie ważne w diecie mądrych jelit, poznamy sekrety wyrabiania zdrowych nawyków i oczywiście przepisy.
A jakie przepisy? Na śniadania znajdziemy np. domowe muesli, czy kedgeree. Na lekkie posiłki znajdzie się receptura na szybką zupę miso z wodorostami, chińską zupkę w słoiku, czy parmigianę. Na dressingi i dodatki smakowe, które sprawią, że nasze nawet najzwyklejsze przepisy nabiorą wyrazistości i smaku, także coś się znajdzie (np. dressing z kefiru i musztardy). Poznamy przepisy na dania główne takie jak łatwy tadżin z kurczaka, krewetki po tajsku, cottage pie. Wypatrzymy też rozdział z przepisami warzywnymi, bo warzywa w tej diecie są niezwykle ważne, dzięki swoim właściwościom. Przedostatni to rozdział z kiszonkami. Jako, że kiszonki odżywiają jelitowe bakterie – są bardzo istotne w tej diecie. Kiszonki to samo zdrowie! Znajdziemy tutaj komczube, kiszone warzywa czy domowy kefir. I na koniec autorzy proponują nam smakołyki. Czyli chleby, ciasta, lody – same pyszności.
Muszę przyznać, że książka jest bardzo ciekawa w przepisy, widać tutaj śródziemnomorskie akcenty. Są to receptury, których chce się spróbować i to nie ze względu na jakąkolwiek dietę, ale tak po prostu – dla poznania konkretnego smaku.
Przy każdym daniu są podane zawarte na przepis kalorie. Co uważam z niezwykle ważną rzecz. Nie musimy liczyć kaloryczności, wiedząc od razu, czego można się spodziewać.
Książka wydana przez wydawnictwo Otwarte, a więcej o niej przeczytasz tutaj. Możesz też pobrać w tym linku darmowy fragment książki.
5. Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej. Beata Anna Dąbrowska.
Ta książka jest dość znana – wszyscy, którzy interesujemy się dietami w pewnym momencie zapytaliśmy się siebie – o co chodzi? Bo było bum! Jedna koleżanka się chwali że zaczęła post Dąbrowskiej, inna mówi, że już ma 8 kg na minusie w wadze ciała. Więc mimowolnie sięgasz po ten tytuł, bo chcesz zobaczyć, o co tyle szumu. Dodatkowo widzisz nie zawsze pozytywne opinie – bo to jest głodówka.
Sama jednak autorka mówi otwarcie – że ta dieta ma za zadanie oczyścić organizm z toksyn, że tutaj spożywamy dużo mniej kalorii niż normalnie, że chodzi o uruchomienie mechanizmu odżywiania wewnętrznego. Że utrata wagi to tylko jakby efekt uboczny tego postu. Wchodzisz w to świadomie.
W tej książce dowiadujemy się szczegółów tej diety – tego dla kogo jest ten post odpowiedni, a dla kogo nie. Co można, a co powinno się wykluczyć i przede wszystkim mamy tutaj przepisy. Znaleźć możemy mnóstwo pomysłów na surówki, różne koktajle, kiszonki, dania gotowane, przekąski i dodatki. A na końcu masz podane menu na 10 dni, które ułożysz z książką.
Z pewnością wśród najbliższych koleżanek znajdziesz taką, która się zainteresowała tym tytułem. Zapytaj po prostu 🙂
Więcej o książce przeczytasz tutaj.
agata
12 grudnia, 2018 @ 1:44 pm
u mnie to najważniejsze są jelita, żeby nie było rewolucji, ani biegunek i wzdęć, dlatego mam swoją dietę wymyślona metodą prób i błędów, do tego dość fajnie pomógł mi preparat intesta, jest spokojniej 😀
Magda
12 grudnia, 2018 @ 8:49 pm
Słyszałam o diecie dąbrowskiej dużo pozytywów 🙂 podobno sprawdza się jako detox ?
Katarzyna Rzepecka
12 grudnia, 2018 @ 8:51 pm
Tak, to dieta oczyszczająca:)