Ziemniaki z ogniska to smak naszego dzieciństwa. Kiedy paliliśmy ognisko, zazwyczaj w sobotę, by posiedzieć w ciszy, a nawet wtedy, kiedy po prostu było trzeba wypalić suche gałązki, to zawsze obowiązkowo wrzucaliśmy w żar ziemniaki. Takie ziemniaczki są znacznie smaczniejsze niż te wody, czy w mundurkach. Nawet te pieczone w przyprawach nie są tak pyszne, jak te, na które dziś Was zapraszam. Bo te ziemniaki są po prostu jedyne w swoim rodzaju – pachnące, z lekko chrupiącą skórką i parujące w dłoni. Dobre z grubą solą i masłem, tak jak zajadali nasi rodzice, a jeszcze pyszniejsze z twarożkiem cebulowym, do którego uczymy nasze dzieci. Zawsze pieczemy je we folii, dzięki czemu są czyste po wyjęciu z żaru. Chociaż umorusane palce też mają swój urok…
W każdym razie, trzeba je dobrze pilnować, bo są szybciej gotowe niż przygotowane w tradycyjny sposób. 20 minut w przypadku mniejszych ziemniaków w zupełności wystarczy, aby cieszyć się ich wspaniałym smakiem.
Ziemniaki z ogniska z cebulowym twarożkiem
Ziemniaki z ogniska:
- 2 kg ziemniaków
- folia aluminiowa
Ziemniaki dokładnie umyć i osuszyć. Zawinąć szczelnie w folię aluminiową. Wkładać w żar przy ognisku. Wyjąć po 20-30 minutach. Uwaga – są bardzo gorące.
Twarożek cebulowy:
- 500 g zmielonego twarogu
- 3 łyżki śmietany 12%
- pół cebuli posiekanej w drobniutką kosteczkę
- sól i pieprz ziołowy do smaku.
Wszystko składniki łączymy ze sobą i mieszamy do momentu, aż twarożek będzie gładki.
Ziemniaki z ogniska podajemy w towarzystwie twarożku cebulowego.
Smacznego!
A jaki jest wasz ulubiony sposób na ziemniaki z ogniska?