Długo szukałam idealnego przepisu na tę nalewkę. Nie lubię długo czekać, a wszędzie jak na złość napisane jest, że miesiąc musi stać. Z przepisem przywędrowała do mnie moja ciocia. Ona tą nalewkę robi co roku i zawsze wszyscy bardzo zachwalają. Ta nalewka będzie dobra po tygodniu od zalania wiśni alkoholem, jednak nie oznacza to, że im będzie dłużej stała tym gorzej. Nie. Będzie nabierała charakteru – w końcu to alkohol dojrzewający. Jednak już po kilku dniach jest na tyle dobra i przegryziona, by móc troszkę wypić.Nalewkę zrobiłam na bimbrze, mój Małżonek dostał od kolegi – taki własnej roboty, kolega żyje nadal więc zaryzykowałam 🙂 O dziwo, nie śmierdzi bimbrem, ot po prostu alkoholem. Wiśnie zapach zabiły. Bimber ma około 60-70 % więc jeżeli chcesz zamienić go na spirytus, to trzeba dać szklankę przegotowanej wody więcej. Mój i tak ma moc straszną. No i wiśnie – lepiej ich nie jeść zbyt dużo, bo są mocniejsze od samej nalewki. Kilka wisienek i można wieczoru nie pamiętać 😉 A są strasznie smaczne.
Nalewka wiśniowa
Do wykonania nalewki będzie potrzebny słój o pojemności 2 litry:
Składniki:
- 1,5 kg wiśni ( całe owoce z pestkami)
- 0,7 kg cukru
- 0,5 l alkoholu
- woda przegotowana – około 300 ml.
Wykonanie:
Wiśnie wkładać do słoja, na przemian z warstwą cukru. Zostawić od góry 3 cm luzu. Można nie wykorzystać wszystkich wiśni, możliwe że wejdzie około 1,3 kg – cukier jednak powinno dać się całą ilość 0,7 kg. Wstrząsnąć. Odstawić na 2 dni w ciepłe miejsce, najlepiej nasłonecznione, by wiśnie puściły sok a cukier się rozpuścił. Przez ten czas kilka razy dziennie podchodzić do owoców, zatrząsnąć słoikiem. Nalewka wiśniowa, a właściwie jej pierwsze składniki, muszą być co jakiś czas przemieszane.
Na 3 dzień przygotować właściwą nalewkę. Wiśnie po tym czasie mogą zacząć fermentować – jest to absolutnie naturalne i nie trzeba się tym przejmować.
Do słoja dodać alkohol i uzupełnić do pełności słoik wodą. Jeżeli na dnie słoja pozostał jeszcze cukier, to najpierw wyciągnąć wiśnie (cukier nie rozpuści się już, jeżeli zalejemy go alkoholem) – dolać do cukru trochę wody, mieszać do rozpuszczenia – dopiero wtedy dodać wiśnie, alkohol i uzupełnić wodą. Zakręcić. Odstawić w ciemne, chłodne miejsce na tydzień czasu. Tyle czasu alkohol potrzebuje na przegryzienie. Spirytus około 3 dni, bimber tydzień.
Po miesiącu całość przecedzić. Pozostawić już czystą nalewkę. Z wiśni już nic się nie wyciśnie więcej. Przechowywać w chłodnym miejscu. Można w karafkach, można w słoju – musi być dobrze zakręcona. Taka nalewka wiśniowa zapewne zachwyci wiele osób.
Smacznego 🙂
Pozdrawiam – Kasia 🙂
aaa
9 kwietnia, 2019 @ 7:32 pm
Cześć, 🙂
czy zamiast wiśni mogę dać maliny i tyle samo czasu robić nalewkę?
Katarzyna Rzepecka
9 kwietnia, 2019 @ 10:07 pm
Myślę, że tak 🙂
szurek4
8 lipca, 2019 @ 9:41 pm
maliny przetrzymane w gorzale robią się gorzkawe – ostrzegam . Szkoda malin
szurek4
8 lipca, 2019 @ 9:42 pm
maliny przetrzymane w gorzale gorzknieją – macerowanie góra 2 tygodnie
Piotr
28 lipca, 2019 @ 10:32 pm
0,5l alkoholu mamy na myśli spirytus 70% czy wódkę ???czy może 90% ???
Katarzyna Rzepecka
29 lipca, 2019 @ 11:04 am
Jest napisane w opisie 🙂
Nalewka została zrobiona na bimbrze 60-70%.
Kasia
14 lipca, 2020 @ 6:09 pm
A po zrobieniu,po 7 dniach w chłodnym miejscu co dalej? Bo następnie jest napisane, żeby za miesiąc przecedzić
Agnieszka
23 lipca, 2020 @ 2:10 pm
Mam pytanie. Czy zamiast spirutusu mogę dać wódkę?
Monika3055
2 listopada, 2020 @ 9:53 pm
Mialam jakis stary śmierdzący bimber, szkoda mi było wyrzucać więc zrobilam nalewkę wg przepisu, ale dalam troche cukru waniliowego. Wyszło przecudownie. Jak roztopiony cukiereczek. Zapachu bimbru nie czuć w ogóle. Wyszedl mi bardziej likier, ale nie ważne i tak jest pycha. I był gotowy juz po czterech dniach. Dzięki wielkie za przepis. PS, szukam nowej wątroby, tak na zapas
Agnieszka
17 grudnia, 2020 @ 8:11 pm
Witajcie moje pytanie jest takie co zrobić jeżeli cukier został na dnie w wiśniówce zalanej spirytusem. Nie mam pojęcia pierwszy raz robię. Agnieszka